W przeddzień Jom Kippur
To zdjęcie zrobiliśmy podczas przedłużającego się oczekiwania na dwa espresso i bezowe mascarpone w przeddzień Jom Kippur. Ja nie przepadam za (kupnymi) ciastkami, rzadko kiedy biorę „coś” do kawy. Muszę jednak przyznać, że na punkcie tej białej pyszności kompletnie zwariowałam! Nie potrafię przejść obojętnie obok gabloty cukierniczej, w której prezentują swe wdzięki te bezowe piękności. Kiedy trzymam już w ręce widelczyk następuje jedna z nielicznych chwil, kiedy przestają dla mnie istnieć cukry proste i złożone!
W takich to okolicznościach padło z ust Jurka pytanie, które wywołało nie tylko żywą rozmowę przy kawiarnianym stoliku, ale daleko głębiej idącą falę wewnętrznych poszukiwań:
„Jak właściwie mamy przeżywać Jom Kippur mając świadomość zbawienia w Jezusie?”
Wszak uczymy się nieustannie Bożej koncepcji świąt, Bożego liczenia czasu, Jego pomysłu na objawianie nam Siebie. Ze świętami wiosennymi jest może nieco łatwiej, bo przecież od dziecka żyjemy w tradycji, która koresponduje z Paschą (triduum Paschalne) i Szawuot (Zesłanie Ducha Świętego). Święta jesienne nie mają tak bezpośredniej korespondencji w elementach liturgicznego kalendarza Kościoła Katolickiego. Są więc tym większym polem poszukiwań.
Jom Kippur w Biblii
Według tradycji Jom Kippur przypada w czasie, kiedy Mojżesz zszedł z góry z drugim kompletem kamiennych tablic z zapisem przykazań – czyli w czasie, kiedy Bóg przebaczył swojemu ludowi grzech bałwochwalstwa związany ze złotym cielcem.
W Biblii Jom Kippur nazwane jest Dniem Przebłagania – jest ono bowiem dniem, w którym dokonywać się miało przebłaganie za winy Izraelitów, a w rezultacie – pojednanie z Bogiem. ŻADNEJ pracy w tym dniu nie wolno było im wykonywać, a złamanie tego nakazu groziło zagładą. W czasach Świątyni w tym dniu Arcykapłan dokonywał rytualnego oczyszczenia ludu z grzechów przez symboliczne przeniesienie wszystkich win na kozła ofiarnego i strącenie go ze skały. Był to jedyny dzień w roku, kiedy Arcykapłan mógł wejść do miejsca Świętego Świętych (tam, gdzie przebywała Arka Przymierza).
Ten dzień jest najwznioślejszym w całym roku. Szabat Szabatów.
Jom Kippur w tradycji
Jom Kippur w tradycji żydowskiej to dzień pokutny, w którym obowiązuje ścisły post, a liturgia synagogalna przepełniona jest licznymi aktami wyznania grzechów. Modlitwom towarzyszy nadzieja na ich odpuszczenie, bo każdy pragnie zostać zapieczętowany w Księdze Życia na kolejny rok.
Jak więc mamy przeżywać Jom Kippur wiedząc, że Jezus pojednał wszystko w Sobie?
Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką – to jest nie na tym świecie – uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. Hbr 9,11-12
Czemu Twoi uczniowie nie poszczą?
Delektując się kolejnym kęsem bezowego mascarpone automatycznie przekierowaliśmy naszą rozmowę na temat obowiązującego w tym dniu ścisłego postu. Czyż raczej nie powinniśmy w tym dniu fetować, skoro Jezus „złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. Daje nam zaś świadectwo Duch Święty, skoro powiedział: Takie jest przymierze, które zawrę z nimi w owych dniach, mówi Pan: dając prawa moje w ich serca, także w umyśle ich wypiszę je. A grzechów ich oraz ich nieprawości więcej już wspominać nie będę. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy”? [Hbr 10,12-18]
Tysiąclatka jednoznacznie nakreśla post jako nieodłączny element tego święta: „każdy człowiek, który nie będzie pościł tego dnia, będzie wyłączony spośród swego ludu. (…) Jest to ustawa wieczysta dla wszystkich pokoleń, we wszystkich waszych siedzibach.” [Kpł 23,29.31b]
Jednocześnie zaraz potem czytamy: „Będzie to dla was uroczysty Szabat.” [Kpł 23,32]. Czy w Szabat można pościć? Niemal automatycznie nasunął nam się obraz z Ewangelii Mateusza:
Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?» Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje». Mt 9,14-17
I co zrobić z myślą, że On jest z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (por. Mt 28,20b)?
Inna perspektywa
Ostatnie kawałeczki bezy dzielę widelczykiem na jeszcze mniejsze, żeby móc dłużej delektować się tym smakiem… A może „pościć” z takim naciskiem użyte w Kpł 23 to interpretacja tłumacza? Może w oryginale nie o post żywieniowy chodzi?
Sięgnęliśmy po inne tłumaczenie i oto w Biblii Pierwszego Kościoła czytamy, że istotą tego dnia jest UKORZENIE serca (a nie powstrzymanie się od jedzenia i picia) i niewykonywanie ŻADNEJ pracy. To daje całkiem inną perspektywę. W komentarzu do polskiego tłumaczenia Tory również czytamy, iż użyte w tych wersetach słowo w tłumaczeniu dosłownym nie oznacza „będziecie pościć”, a „ukorzycie się”. Co to oznacza? Dla nas to termin bardzo ściśle związany z bojaźnią Bożą, rozumianą jako stanięcie w szczerości i w prawdzie przed Bogiem, prawdziwe rozpoznanie kim ja jestem w tej relacji, a Kim jest On. Innymi słowy – to poznanie i uznanie swojego miejsca.
I nastał wieczór i poranek 10. dnia 7. miesiąca
Poranek Jom Kippur zastał nas w kolejnej fazie rozmyślań. Nie byliśmy przekonani co do postu ścisłego, więc naszym zwyczajem przywitaliśmy dzień filiżanką aromatycznego espresso i zasiedliśmy do czytań dnia.
I oto objawienie! Już tyle razy przekonaliśmy się jak Bóg posługuje się porządkiem czytań liturgicznych w rozmowie z nami, jednak za każdym razem, gdy się to dzieje, napawa nas to zdumieniem i niesłychaną radością. Tak było i tym razem, kiedy czytania z 16 września 2021 (10 Tiszri 5782) zaczęły opowiadać nam o istocie Jom Kippur.
Podstawą mądrości jest bojaźń Pana, wszyscy, którzy się jej trzymają, mają trafne rozeznanie. Ps 111,10
Ten dzień przyniósł nam Ewangelię o jawnogrzesznicy, która przypadła do stóp Jezusa ucztującego w domu faryzeusza Szymona. Własnymi łzami je umyła, włosami swej głowy osuszyła je i namaściła wonnym olejkiem. Jezus odezwał się do zdegustowanego tą sceną gospodarza domu tymi słowami:
«Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. Łk 7,44-47a
I mówię Wam: w tym dniu przy porannym czytaniu Pisma scena ta (którą przecież każdy doskonale zna od dziecka) nabrała nowego wymiaru. Owa kobieta stała się dla nas ikoną święta Jom Kippur. Obrazem doskonałego UKORZENIA SIĘ u stóp Zbawiciela. I jesteśmy przekonani, że jej łzy nie były łzami żalu za popełnione zło (choć niewątpliwie i ten element musiał zaistnieć), a łzami radości, wdzięczności i wzruszenia wobec ogromu miłosierdzia (przebaczenia z miłości), jakiego doświadczyła stając w miejscu bojaźni Bożej. Jej odwaga, by rozpoznać swoje miejsce w tej niezwykłej relacji z Jezusem, otworzyła ją na przyjęcie daru POJEDNANIA! W zakończeniu tej sceny Jezus zwraca się do owej kobiety: „Twoje grzechy są odpuszczone. Twoja ufność cię ocaliła. Idź w pokoju.” [por. Łk 7,48.50].
To kluczowe w zrozumieniu łaski zbawienia. Ona NIC nie zrobiła! Nie wykazała się w ostatnich tygodniach nienagannym przestrzeganiem Prawa i skrupulatnym wypełnianiem micwot. Ona „tylko” ZAUFAŁA. Tym samym wypełnia drugi element Jom Kippur – nie wykonała ŻADNEJ pracy. Włączyła się pod jarzmo Jezusa, które jest słodkie i lekkie i doświadczyła Szabatu (odpocznienia), którego istotą jest Zbawiciel świata – Mesjasz Izraela.
Na jej przykładzie chcemy się uczyć, jak przeżywać ten najwznioślejszy dzień w kalendarzu hebrajskim, Szabat Szabatów, dzień, który (jak każde biblijne święto) koncentruje nas na absolutnym epicentrum wszechświata – Jeshui.
O świętach jesiennych mozesz przeczytać tutaj: https://israeli.pl/swieta-jesienne/
Jestem pełen uznania za ten tekst. I nie tylko uznania ale i podziękowania gdyz wszystkie Wasze komentarze dały mi światło na psalm 90. Jak liczyc dni swoje.Mam 73 lata wiele tragedii w swoim zyciu doświadcyłem i Dobry Bóg dał mi wiele szczęscia gdyz jestem ojcem siedmiorga dorosłych dzieci i dziadkiem ośmiorga wnucząt. Od 303 lat Biblia mnie wręcz pożera i wyobrażam sobie żyć bez Niej. Wasze komentarze sa jakby dowodem, że bł.Stefan Wyszyński sie nie mylił mówiąc, że CZAS TO MIŁOSĆ.Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam
Szalom alejchem
Waldek Wasiewicz
Bardzo serdecznie dziękujemy za ten ważny dla nas komentarz.
Gorąco pozdrawiamy
Szalom.
Anna i Jerzy Ordutowscy.
PS. Chętnie też podzielimy się naszym rozważaniem na temat wspomnianego przez Pana Psalmu 90, które znajduje się pod poniższym linkiem:
http://kalendarzbo.pl/powolani-by-czekac/