Jak dobrze jest usiąść w wygodnym fotelu po całym tygodniu pracy… Kto nie marzy o takiej chwili mniej więcej już na poziomie wtorku? 😉
Taki wygodny fotel, najwygodniejszy, stoi i czeka na nas w każdy piątkowy wieczór. Wystarczy tylko usiąść, by zaznać niezwykłego odnowienia i odświeżenia duszy, ducha i ciała. Usiąść to po hebrajsku jaszaw. Od tego czasownika wywodzi się słowo Szabat. Bo przeżyć Szabat to jak zasiąść w wygodnym fotelu i odpocząć.
W 2017 roku mieliśmy wyjątkową okazję uczestniczyć w zajęciach Szkoły Biblijnej w Jerozolimie. Tamten czas to zdecydowanie jeden z bardziej znaczących punktów zwrotnych w naszym życiu. Sam fakt spędzenia blisko miesiąca w świętym mieście jest DAYENU, a my ponad to każdego dnia mieliśmy możliwość słuchania niezwykle inspirujących wykładów głoszonych przez mesjanistycznych Żydów. W każdym z poruszanych aspektów zyskiwaliśmy nową głębię poznania, a naszym oczom ukazywały się nieznane dotąd horyzonty. Choć wszystkie tematy były bardzo interesujące, jeden zachwycił i pociągnął nas wyjątkowo mocno – święta biblijne.
Cykl wykładów na ten temat wygłosił Eyal Friedman. W przemawiający sposób wyjaśniał zaszyte w celebracji „Czasów Pana” szczegóły zapowiadające i wyjaśniające odkupieńcze dzieło Mesjasza Izraela, które dokonało się w życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jeshui.
Daleko wcześniej
Eyal całe swoje nauczanie zaczął od Szabatu. Wszak Szabat to podstawa wszelkiego świętowania. Z jego ust pomału wytaczały się miażdżące informacje, które – jak się zastanowić – cechowały się sporą dozą oczywistości, a jednak wówczas wydały się nam absolutnie odkrywcze. Mówił o tym, że Szabat nie jest stworzony wyłącznie dla Żydów (!). Raczej wyznacza porządek dla całego stworzenia! Wszak Szabat zaistniał grubo wcześniej nim Abram wyruszył z Ur! Powstał u zarania świata.
Emocje towarzyszące słuchaniu tych zaskakująco nowych informacji nie zdążyły nam jeszcze opaść, gdy Eyal rzucił swemu audytorium konsternujące pytanie: co w Biblii jako pierwsze określone jest terminem „święty”? Nie pamiętamy, czy ktoś ze słuchaczy udzielił poprawnej odpowiedzi. Pamiętamy natomiast, że my nie wiedzieliśmy.
Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym.
Rdz 2,3
Wow. Jeśli Bóg uczynił Szabat świętym – w biblijnym rozumieniu „święty” to wydzielony dla Pana – jest więc on szczególną Jego własnością! To dzień, który należy do Adonai! I któż może mieć śmiałość wyciągać rękę po nieswoje i czynić z tego własny użytek?
Znacznie bliżej
Podczas gdy z wysiłkiem próbowaliśmy znaleźć w pamięci choć cień „Bożych spraw” pośród tych, które angażowały naszą uwagę w każdą przeciętną sobotę, wykładowca przeszedł do kolejnego wątku. Polecił, by wydeklamować 10 przykazań. Otworzyliśmy więc wszyscy usta i mniej lub bardziej zgranym głosem zaczęliśmy recytować. Przy tym kluczowym – ze względu na temat wykładu – chór głosów z całej sali zabrzmiał: „Pamiętaj, aby dzień święty święcić”. Hmm. Tu zmarszczone czoło Eyala zasygnalizowało, że z czymś się nie zgadza. „Otwórzcie swoje Biblie i przeczytajcie, jak jest tam napisane”.
Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić.
Wj 20,8
Jakież było nasze zdziwienie, kiedy odkryliśmy, że wersja, którą znamy od Pierwszej Komunii jest inna od tej z Biblii!! A Biblia nie kłamie!
Cóż – siedzieliśmy chwilę nad otwartą Księgą Życia i dumaliśmy.
Po prostu
Eyal kontynuował wykład. Z zadumy, w którą na moment popadliśmy, wyrwało nas jedno jego stwierdzenie: „Jeshua celebrował Szabat”. No nieee. Teraz dopiero dostaliśmy materiał do trawienia. Popatrzyliśmy na siebie, wzrokiem zadając nieme pytanie o znaczenie i sens uczniostwa.
Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana.
Mt 10,24
Jeśli nasz Pan i Mistrz celebrował Szabat, a On nie czynił niczego, co nie jest wolą Ojca, to jak odnajdujemy się w tym wymiarze naśladowania Go i podążania za Nim?
Jeśli chcesz
Mamy wrażenie, że Eyal sczytał z naszych twarzy gigantyczny znak zapytania, jaki pojawił się wówczas w naszym umyśle. Z całą pokorą, z jaką przemawiał w trakcie swojego nauczania, odpowiedział, wychodząc naprzeciw rodzącym się wątpliwościom:
„Ja nie wiem, czy wy macie celebrować Szabat. Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, zapytajcie Pana”.
Wiele w tamtej minucie nie wiedzieliśmy. Ale jedno, co wiedzieliśmy to to, że mamy palącą potrzebę zadania takiego pytania. Z trudem doczekaliśmy do końca wykładu. W chwili, gdy Eyal wypowiadał ostatnie słowo zgarnęliśmy nasze rzeczy i mijając rozentuzjazmowaną grupę słuchaczy, którzy właśnie podnosząc się z krzeseł otwierali usta do gorącej dyskusji, skierowaliśmy się do naszego pokoiku.
Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Mt 6,6
Padliśmy na kolana i zadaliśmy Bogu to jedno z najważniejszych pytań w naszym życiu: „Panie, czy chcesz, abyśmy celebrowali Szabat?”
Tekst pochodzi z książki Szabat. Odkupieńcze dzieło Jezusa, Mesjasza Izraela, czytane w celebracji Szabatu naszego autorstwa. Książka w przygotowaniu.